Najlepsze filmy/seriale 2021 roku- subiektywny ranking 🎥🎞
- Ola Paradowska
- 13 gru 2021
- 10 minut(y) czytania
Rok 2021 zbliża się ku końcowi. Były to dla mnie bardzo intensywne 365 dni, w których odkryłam mnóstwo dobrych filmów i seriali. Niektóre są bardzo stare, inne dopiero się pojawiły i były na językach wszystkich. Mam jednak nadzieję, że ten ranking Was zaskoczy i znajdziecie w nim coś dla siebie.
10. 6 zmysł

Zaczynamy od klasyka. Wydany w 1999 roku film nadal może zadziwić i wzruszyć. Gdy wracałyśmy z Mamą z seansu ''Wroga doskonałego'' powiedziała mi: ''E tam, 6 zmysł był dużo lepszy''. Sprawdziłam to i... miała rację.
Film opowiada o psychologu dziecięcym, który chce pomóc małemu chłopcu w poradzeniu sobie z jego nietypowym zachowaniem. I chodź widz od początku może coś podejrzewać, to naszemu psychologowi długo zajmie śledztwo w tej sprawie. Będzie musiał powoli zdobyć zaufanie malca i poczekać aż ten wpuści go do swojego świata. Ta relacja dorosły-dziecko jest jednym z najsilniejszych punktów filmu. Scena w domu chłopca (gdy bawią się w pytania) i scena szpitalna przeszły do klasyki kina, więc na pewno słyszeliście te teksty. Warto więc znać oryginał, prawda?
To jednak tylko jedna warstwa filmu. Po pierwszym twiście jest jeszcze drugi, znacznie mocniejszy. I nie powiem, że na pewno się go nie domyślicie, bo są tacy, którzy się domyślą. Nie chodzi jednako to, a o zbudowanie pewnej iluzji, dopracowanie szczegółów, by podczas pierwszego seansu nie dostrzegać nic, a przy drugim wciąż czerpać przyjemność z oglądania.
Uważam, że ''7 zmysł'' to naprawdę świetny klasyk, warty obejrzenia.
9. Flover of evil

''Flover of evil'' to koreańska produkcja z 2020 roku. Jest więc bardzo świeża, ale to nie przeszkodziło jej namieszać na dramowej scenie. O tym serialu wręcz wrzało, wszędzie widać było zdjęcia głównych aktorów, a twórcy mocno bronili produkcji, tak, że bezpłatnie (ale legalnie!) mogłam ją zobaczyć dopiero w 2021 roku.
I naprawdę było warto czekać.
W Korei mieszka małżeństwo. Ona jest policjantką i to policjantką niezwykle dobrą, on prowadzi swoją firmę. Wiedzie im się doskonale, a ich mała córeczka rośnie jak na drożdżach. Wydawałoby się, że stanową idealną rodzinę.
Niestety, jest to tylko złudzenie.
Mąż, Do Hyun Su, ukrywa swoją mroczną przeszłość. Wydaje mu się, że od niej uciekł i teraz może grać rolę nieskazitelnego męża i ojca. Pewnego dnia jednak do jego firmy wchodzi dziennikarz, który doskonale zna jego historię. A Do Hyun Su nie pozwoli, by prawda wyszła na jaw.
Jeżeli widzieliście serial ''Ty'' to początek jest tu podobny. Bardzo szybko zostajemy wrzuceni w środek akcji i widzimy jak nasz bohater musi kombinować, by jego kłamstwa nie zostały wykryte. A jest mistrzem manipulacji, więc ta rozgrywka wypada naprawdę wciągająco. To jednak nie jest tylko serial akcji. Wchodzi głębiej (dzięki Bogu!) i pokazuje nam ludzką psychikę. Porusza naprawdę ciężkie tematy. Patologie rodzinne, zaburzenia osobowości, traumy. I nie przestaje na tym- pokazuje też powody. Człowiek, któremu wszyscy wmawiają, że jest potworem naprawę może się nim stać. Wieczna ucieczka może sprawić, że człowiek nie będzie już nigdy człowiekiem. A raz wydany sąd może zranić na całe życie.
To naprawdę dramatyczny, psychologiczny serial. Jest brutalny i krwawy, ale też pełen zrozumienia. On nie ocenia bohaterów, pokazuje tylko czemu się tacy stali. Uważam, że to jeden z ciekawszych koreańskich seriali i jeżeli lubicie tego typu utwory to na pewno się nie zawiedziecie.
Chociaż możecie potrzebować pudełka chusteczek.
8. The legend of 1900

Polski tytuł tego filmu to ''1900: Człowiek legenda'' i myślę, że trochę lepiej oddaje sens niż ten angielski. Bo główny bohater naprawdę nazywał się Tysiąc Dziewięćset i był legendą.
Historia rozpoczyna się, gdy niepozorny człowiek wchodzi do sklepu muzycznego, by sprzedać swoją trąbkę. Przed jego wyjściem sprzedawca puszcza nową płytę na gramofon.
Muzyka, która zaczyna wydobywać się z urządzenia, przywołuje wspomnienia tego człowieka.
Snuje on opowieść o dziecku porzuconym na pokładzie statku. O tym jak wychowała go załoga, a malec okazał się niesamowicie uzdolnionym pianistą. O wszystkich jego osiągnięciach w świecie muzyki. O balach, sprzeczkach, o jego ekstrawagancji i wielkiej bitwie muzycznej. W końcu o tym, że 1900 nigdy nie schodził na ląd. I o jego zachowaniu, gdy dowiedział się, że statek, który był tyle lat jego domem, ma zostać rozebrany.
To przepiękna opowieść bardzo przypominająca baśń. Snuje się powoli, pełna jakiegoś wewnętrznego spokoju, w otoczce pięknej, jazzowej muzyki. Główny bohater jest fascynujący i tajemniczy, nigdy nie wiadomo co chodzi mu po głowie i co jeszcze wymyśli. A gdy gra to całym sercem i duszą.
To piękna opowieść też dlatego, że jest w niej jakaś nieuchwytna metafora. 1900 mógłby podbić świat swoją muzyką. Ale on woli zostać na swoim statku i raczyć zmysły tylko tych, którzy przybędą, by go posłuchać. To ma w sobie coś głęboko melancholijnego...
Zakończenie tego filmu złamało mi serce, ale tak musiało być. Było to idealne zakończenie dla tej produkcji.
To jeden z tych wzruszających, choć po części kojących filmów. Oglądaliśmy go z całą rodziną i bardzo się cieszę, że przypadkiem na niego wpadliśmy. Długo go nie zapomnę.
7. Podły, okrutny, zły

Ze świata jazzowej muzyki przenosimy się do kolejnego thillera. Wiecie doskonale, że je uwielbiam.
Ale ten jest jedyny w swoim rodzaju.
Zwykły mężczyzna, przykładny ojciec i cudowny ukochany. Do tego wykształcony, przystojny i romantyczny. Tak cały świat widzi Teda Bunndy' ego aż do dnia, gdy policja oskarża go o serię brutalnych zbrodni. Jego ukochana, Liz, oczywiście nie wierzy w jego winę.
Co jednak, gdy kolejne i kolejne dowody będą potwierdzać, że bliska nam osoba zrobiła tak obrzydliwe rzeczy? Jak sobie z tym poradzić, gdy dowody mówią jedno, a świat drugie?
I czy seryjny morderca może być ''zwykłym''- przystojnym i wykształconym- członkiem społeczeństwa?
Jeżeli nie znacie historii Teda Bundy'ego to lepiej dla Was. Podejdźcie do tego filmu na świeżo i na pewno jeszcze mocniej na Was wpłynie.
Ale ja znam doskonale tą opowieść. I niesamowicie podziwiam to co zrobił ten film.
Przedstawia on idealnie to co działo się (i nadal dzieje) przy procesach ludzi, którzy nie pasują do stereotypu mordercy. Obdarzeni charyzmą i urodą próbują nas przekonać, że nie są winni. Przecież piękni ludzie nie popełniają zbrodni.
I wiele z nas im wierzy.
Kobiety zakochują się z skazańcach. Pod budynkiem sądu trwają procesy, ludzie piszą apele o uniewinnienie, a kobiety ślą setki listów miłosnych. Nam, z bezpiecznej pozycji, wydaje się, że wszyscy oni poszaleli.
''Podły, okrutny, zły'' stawia nas w ich sytuacji. I wcale nie wychodzimy na tym lepiej.
Trudno nie sympatyzować z filmowym Tedem Bundy. Oczywiście jest to ogromna zasługa aktora (w tej roli Zac Efron), ale też charakteru Bundy'ego- był charyzmatyczny, szarmancki i inteligentny. Przyznaję to nawet znając jego historię. I przemknęło mi się przez myśl, że on naprawdę może być niewinny. A przecież wiem co zrobił! To niesamowite, że twórcy tak zręcznie nami manipulują, że naprawdę prosto zrozumieć te tłumy, które zaufały Bundy'emu.
Wielkie brawa dla twórców tego filmu. Zaserwowali widzowi emocjonalny roller coaster i skłonili do głębszych przemyśleń. Ten film powinien być często wyświetlany i głośno omawiany. Uczy bowiem, że efekt aureoli to fakt i trzeba uważać na każdego.
6. Erased

Pierwsze anime na naszej liście!
I jest to jedno z większych zaskoczeń tego roku.
Jeżeli szukacie anime dla dorosłego odbiorcy, to ''Erased'' będzie idealne. Nie wydaje się takie?
Też na początku tak myślałam.
Fabuła opowiada o mężczyźnie, który prowadzi spokojnie życie. Wydawałoby się ono wręcz nudne, gdyby nie fakt, że w dzieciństwie jego koleżanka z klasy została porwana i zamordowana. A on posiada dar podróży w czasie.
Potrafi to jednak robić tylko o kilka minut wstecz. Stosuje się zawsze do tej zasady i nie zmienia wiele we wszechświecie.
Pewnego dnia jego życie legło w gruzach. Przerażony i zapędzony w róg używa swojej mocy niekontrolowanie.
I wraca kilkanaście lat wstecz, do czasu, gdy jego koleżanka jeszcze żyła. Teraz musi uratować ją, naprawić zniszczoną przyszłość i znaleźć sposób bezpiecznego powrotu do swoich czasów.
A okaże się to trudniejsze niż kiedykolwiek przypuszczał.
To anime nie boi się trudnych tematów. Mówi o agresji wobec dzieci, o zbrodni i bólu. Fabuła jest naprawdę mroczna i może konkurować z niejednym pełnoprawnym thillerem. Ale w tym wszystkim jest też miejsce na przyjaźń, na miłość i głęboką chęć pomocy. Ten kontrast sprawia, że widz wielokrotnie ma w oczach łzy wzruszenia. Bo to nie jest w pełni zmyślona historia. Na całym świecie wiele dzieci jest katowanych przez rodziców i nikt im nie pomaga.
''Erased'' uczy, by nie być obojętnym na krzywdę, by walczyć i być bohaterem własnej historii.
5. Dune

Ten film musiał się znaleźć w tegorocznym rankingu. Po prostu musiał, bo jest świetny i na pewno o tym wiecie, bo cały świat o nim mówił.
Nie będę więc powtarzać za wszystkimi, że wizualnie to uczta dla oczu. I że muzyka przejdzie do historii, bo jest wyśmienita. A młody Timothée Chalamet i Zendaya grają świetnie.
Wolę Wam powiedzieć, że warto obejrzeć ten film, bo:
1) Ma naprawdę ciekawą fabułę. Nie jest sztampowy (choć znacie szkielet takich historii) i jestem ciekawa co twórcy zrobią z nim później. Jest tu wiele nieprzewidywalnych elementów, wiele niewiadomych i samo to zasługuje na uznanie w świecie, gdzie ''wszystko już było'' ( z czym się nie zgadzam).
2) Czuję w kościach, że to początek naprawdę głośnej sagi, która będzie na ustach wszystkich przez następne lata. Książka odniosła ogromny sukces i jest już klasyką. Film też okazał się hitem. Będą więc kolejne części, którymi zajmą się najlepsi z najlepszych. Muzyka i wizualia będą trzymały poziom. Tak po prostu musi być, gdy wpakuje się w film takie pieniądze. To będą kolejne ''Gwiezdne wojny'' i ''Władca pierścieni''. A warto po prostu znać tego typu filmy.
Bo, czy nam się podobają, czy nie, będą królowały.
3) To jest po prostu dobry film. A na dobre filmy warto chodzić.
Czy trzeba mówić więcej skoro tyle zostało powiedziane? Nie sądzę.
Czekam już na kolejną część.
4. Call me by your name

Czas na trochę lata w naszym rankingu. Oto przed państwem: ''Call me by your name''. Film opowiadający o Grecji, miłości i sztuce.
I znów Timohtée Chalamet daje z siebie wszystko. Gra tutaj nieszczęśliwie zakochanego chłopca wkraczającego w dorosłość. W letniskowym domku jego rodziców pojawia się student ojca, niezwykle pociągający Armie Hammer. Perypetie tych dwojga to jednak nie do końca główna część filmu.
Równie ważny jest obraz, muzyka, odczucia. To wszystko można chłonąć wieloma zmysłami i na długo film ten pozostaje w pamięci.
Twórcom idealnie udało się oddać charakter i nastrój włoskich wakacji. Leniwe godziny, opalone ciała, delikatne kołysanie morza. Gdy przypominam sobie tą produkcję czuję spokój.
I, choć zakończenie może zasmucić, moim zdaniem jest idealne. Podkreśla tą tymczasowość wakacji, krótki wycinek czasu, który jest tak piękny, że nie może trwać wiecznie.
Powoli przechodzimy do finałowej trójcy. A w niej:
3. It' s okay to not be okay

Kto przegląda naszego Instagrama ( _bezkrytycznerecenzje_) na pewno już wie, że uwielbiam ten serial. Chciałabym jednak wytłumaczyć dlaczego warto go zobaczyć.
Zdrowie psychiczne dopiero od niedawna przestało być tabu. Wiele osób nadal żyje w przeświadczeniu, że szpitale psychiatryczne wyglądają jak w ''Locie nad kukułczym gniazdem'', a ludzie chorzy są po prostu leniwi i gnuśni. Oczywiście nie jest to prawda. Psychiatria bardzo rozwinęła się przez ostatnie lata, a temat zaburzeń psychicznych powinien być nagłaśniany, by osoby mierzące się z nimi miały jak najprościej. By nie były wykluczane, a zrozumiane.
I właśnie dlatego ''It' s okay to not be okay'' jest takie ważne.
Moon Kang Tae pracuje jako opiekun w szpitalu psychiatrycznym. Jego brat jest osobą ze spektrum autyzmu, a przez traumę z dzieciństwa, bracia muszą się co roku przeprowadzać w inne miejsce. Gdy jednak Kang Tae spotyka na swojej drodze piękną pisarkę, Ko Moon Young, jego życie zmienia się o 180 stopni. Od teraz będzie musiał stawić czoła trudnej przeszłości, pomóc bratu w wyleczeniu traum i zrozumieć kobietę, która także nosi w sobie mrok przeszłości.
Słodkie, radosne sceny przeplatają się tu z głębokim smutkiem. I o to chodzi. No tak wygląda życie. Serial nie próbuje niczego upiększać. Pokazuje różne ataki chorób, pokazuje z czym muszą się mierzyć osoby zajmujące się chorymi. Ale pokazuje też przyczyny takich zaburzeń i ludzką stronę pacjentów szpitala. Sprawia, że widz zaczyna zauważać, że nic nie bierze się znikąd. Że ta wredna ''psychopatka'' nie jest zła, tylko skrzywdzona. A mężczyzna ze spektrum autyzmu taki się urodził i, przy odrobinie dobrej woli, można się z nim dogadać jak z każdym innym. To nie są ludzie gorsi, ale inni. Za sam ten przekaz oddaję moje serce tej produkcji.
Ale cała reszta też jest cudowna. Piękni ludzie, baśniowa otoczka, (trochę) sensacyjna fabuła i ciekawy romans- to wszystko łączy się pięknie sprawiając, że ''It' s okay to not be okay'' jest jednym z najlepszych seriali tego roku.
2. Banana Fish

Te dwa pierwsze miejsca wybrałam ze względu na to jak mocno dana produkcja zaznaczyła się w mojej pamięci i czy zmieniła jakoś moje podejście do świata.
''Banana fish'' na pewno spełnia to pierwsze wymaganie.
To anime opowiada historię spotkania dwóch chłopców- Ejiego, uroczego pomocnika fotografa i Asha, który jest szefem Nowojorskiego gangu. Gdy Ci dwoje widzą się po raz pierwszy zdawać by się mogło, że nie będą potrafili się zrozumieć. Szybko jednak zostają wplątani w wir wydarzeń, gdzie muszą odkryć tajemnicę tytułowego Banana Fish. I okaże się, że to chyba przeznaczenie przygnało ich do siebie.
Nawet jeżeli nie lubicie takich fabuł to warto dać ''Banana Fish'' szansę. Bo to anime nie stoi fabułą. Oczywiście ona jest i to momentami bardzo akcyjna, krew leje się strumieniami i często wbity w fotel widz zaciska tylko kciuki, ale... nie o to chodzi. Twórcy przepięknie wykreowali tu postaci, ich powoli rozwijającą się relację, psychikę i historię. W żadnym innym serialu nie zżyłam się tak z bohaterami. To biedne, skrzywdzone dusze, które chciałoby się mocno przytulić do serca.
To jedno z najlepszych anime jakie widziałam, bo nie mogę o nim zapomnieć. Bo nauczyło mnie żeby nigdy nie patrzeć obojętnie na krzywdę. I że każdemu, nawet temu na samym dnie, można pomóc. Wystarczy, że ta osoba chce od nas tę pomoc przyjąć.
Miejsca pierwszego nie mógł zająć żaden inny serial. Oto nasz bezsprzeczny laureat:
.
.
.
.
1. Monster

''Monster'' doczekał się już sporej recenzji na tym blogu. Nie będę więc pisać o fabule i technicznych aspektach. Skupię się na moich odczuciach.
To anime powinno się pokazywać sceptykom i ignorantom. Ma wszystko to co zarzuca się ''chińskim bajkom''.
Jest dojrzałe. Nie widziałam żadnego anime, w którym tak głęboko wchodzono by w psychologię postaci. I czasami osiąga to... kilkoma zdaniami! Praktycznie w każdym odcinku spotykamy postać, której historię poznajemy i żadna z nich nie jest płytka, czy niepotrzebna. To nie ''kartonowi ludzie, którzy mają wykonać swoje i zniknąć''. To postaci tak realne, że można by je spotkać na ulicach. Nie mówiąc już oczywiście o bohaterach głównych, którzy pokonują tak ogromną drogę i tak zmieniają się na przestrzeni fabuły, że sam ten aspekt jest ciekawy.
Jest głębokie. Porusza tematy z wielu dziedzin i zadaje pytania, na które sami musimy sobie odpowiedzieć. Bardzo dogłębnie bada temat wychowania dzieci i wpływu tego na ich przyszłe życie. Ale pyta też o rolę lekarza, istnienie przeznaczenia, szczęście, cel istnienia i wiele więcej. Myślę, że można by je oglądać wielokrotnie i wciąż dostrzegać coś nowego.
I w końcu: powoduje emocje. Musiałam robić kilkudniowe przerwy między odcinkami żeby się uspokoić. W tak długiej produkcji widz mocno przywiązuje się do bohatera i wczuwa w postaci. Razem z nimi przeżywa ból i cierpienie, razem z nimi śmieje się i płacze. To jedna z tych produkcji, która naprawdę mocno wpływa na psychikę.
Mam nadzieję, że wszyscy fani anime kiedyś trafią na ten tytuł i będą tak zachwyceni jak ja.
To już koniec naszego podsumowania. Mam nadzieję, że znaleźliście coś dla siebie. Jeżeli nie to poczekajcie- niedługo pojawi się ranking najlepszych książek.
Tam będą jeszcze lepsze perełki niż tutaj. ☺

Comments