Jedyna szansa, wielka magia i Biblioteka Aleksandryjska czyli The Atlas Six
- Ola Paradowska
- 8 maj 2023
- 3 minut(y) czytania
Szóstka medejów o niezwykłych mocach zostaje zwerbowana przez Atlasa Blakely'ego. Przez rok mają uczyć się tajników magii i mogą korzystać z niezwykłych zbiorów Biblioteki Aleksandryjskiej. Po wtajemniczeniu zyskają dostęp do mocy, która im się nie śniła i wiedzy, która jest zarezerwowana tylko dla nielicznych. Jaki jest haczyk? Jest ich sześcioro, a miejsc pięć. Muszą więc walczyć, a stawka jest niezwykle wysoka.
Olivie Blake wrzuca nas od razu w wykreowany przez siebie świat. Nie jest on mocno opisany, ale nawigacja po nim jest prosta, bo przypomina nasz własny. Już w pierwszych rozdziałach poznajemy szóstkę bohaterów, z którymi będziemy obcowali przez całą powieść. To garstka niezwykle ciekawych młodych dorosłych, ludzi obdarzonych ogromną mocą i równie wielkim piętnem. Są to osoby, do których najlepiej pasuje określenie moral gray, ponieważ nie są jednoznacznie dobrzy, czy źli. I to może przeszkadzać, bo przez większość czasu ciężko jest kogokolwiek polubić, jednak te postaci wydają się realne, stworzone z krwi i kości. Tak ogromne moce, które posiadają, musiały wpłynąć na ich psychiki. Każdy z nich jest trochę inny: Libby nieśmiała i niepewna swoich możliwości, Nico odważny i opiekuńczy, Reina zamknięta w sobie, tajemnicza, Parisa przebiegła i wściekła, a Tristan wycofany, mocno zagubiony. Taka różnorodność sprawia, iż czytelnik na pewno odnajdzie tu swojego ulubieńca, któremu będzie kibicował. I tego bohatera, któremu skrycie życzyć będzie przegranej.
Brzmi jak young adult, prawda? Mamy kilku młodych dorosłych, którzy razem się uczą i rywalizują o miejsce w szeregu. Do tego (oczywiście) zawierają sojusze, wdają w romanse i wokół ich relacji kręci się kilka zasadniczych wątków. Muszę Was jednak zaskoczyć – to nie jest książka dla młodzieży. Absolutnie nie. Jest tu naprawdę dużo przemocy, jednoznacznych scen seksu, picia alkoholu, występują też bardzo mroczne wątki, nieodpowiednie dla młodszego odbiorcy. Sama byłam zaskoczona jak skręca ta historia. Bowiem im dalej tym więcej dowiadujemy się o przeszłości naszych bohaterów i samej Bibliotece. Szóstka odkrywa tajemnice, które powinny pozostać w mroku. Dlatego właśnie warto podkreślić, iż nie jest to lekka, młodzieżowa historia. Wydawnictwo You & Young Adult podkreśla, iż książka jest przeznaczona dla osób 15+, acz moim zdaniem powinno się ten próg podnieść do 18.
Co jeszcze może być problematyczne w tej powieści? Język. Niestety książkę czyta się z początku trudno, jakby zdania nie układały się w naturalny sposób. Jest to ponoć wina tłumaczenia, ale jakkolwiek by nie było, muszę o tym wspomnieć. Po kilkunastu stronach czytelnik przyzwyczaja się do tej dziwności, ale jest to z początku duży minus, który może odrzucać.
Warto także zaznaczyć, iż nie jest to powieść dark academia. Nauki jest tu naprawdę mało – wspomina się, iż jakieś wykłady istniały, czasem ktoś robi jakiś projekt, ale ten wątek zepchnięty jest na margines. Jeżeli szukacie nauki i takiego szkolnego vibe to nie odnajdziecie go tu.
Powiedzmy jednak o pozytywach. The Atlas Six naprawdę wciąga. Siedem krótkich części doskonale zdaje egzamin i te małe całostki połyka się na raz. W niektórych jest sporo akcji, ale reszta to raczej powolne budowanie napięcia. Moim zdaniem kolejne intrygi i zagadki do rozwiązania są zasadniczą częścią książki. Bardzo przypadło mi to do gustu, a ostateczne rozwiązanie kompletnie mnie zaskoczyło. Do tego im dłużej przebywałam z bohaterami, tym mocniej się z nimi zżywałam. Olivie Blake wykreowała postaci z wieloma wadami, ale takie, którym można kibicować. Miałam oczywiście swoje typy i nie chciałam, by ktokolwiek z moich ulubieńców odpadł. Uważam, że autorka świetnie zaczęła tę historię – od początku wiemy, iż jedna osoba musi zostać wyeliminowana – więc typujemy, zakładamy się sami ze sobą kto wygra, a kto odpadnie. Książka gra z nami w tę grę i trzyma nas w napięciu aż do końca.
Na korzyść The Atlas six przemawia też fakt, iż jest to pierwsza część serii. Nie musi być perfekcyjna, ma tylko zarysować świat i bohaterów oraz sprawić, iż sięgniemy po kolejny tom. Czy jej się to udaje? Moim zdaniem tak. Chętnie przeczytam drugą część (gdy tylko zostanie przetłumaczona).
Nie jest to powieść idealna. Ma wiele wad, które sprawiają, iż jej jakość spada. Jednak jej zalety także są znaczące. Dla mnie była to przyjemna, dość prosta rozrywka, która wciągnęła mnie na kilka wieczorów. Bohaterowie są intrygujący ( niektórzy irytujący), a zakończenie tego tomu zapowiada naprawdę ciekawą fabułę kolejnych części. Mogę Wam polecić powieść Olivie Blake i pamiętajcie – wiedza zabija.
Comments