top of page

W poszukiwaniu prawdy – recenzja Zdarzyło się naprawdę opowieści reporterskie

Zaktualizowano: 9 sie 2023



(...) Dwie uznane dziennikarki – Hanna Bogoryja-Zakrzewska i Katarzyna Błaszczyk – powróciły do bohaterów najciekawszych, wielokrotnie nagradzanych reportaży i sprawdziły, jak potoczyły się ich dalsze losy. Czy reportaż wpłynął na ich życie? Jak zmienił same reporterki?

Oto najlepsze reportaże Polskiego Radia.*


ree


Często na początku/ końcu filmu pojawia się krótka informacja: „historia oparty na faktach”. Nie wiem jak u Was, ale we mnie taka informacja wywołuje dreszczyk emocji. Więc choć część tej historii jest prawdą? Od razu mam wrażenie, że lepiej się wczuć w taką opowieść, łatwiej zrozumieć. W końcu to prawdziwe, wydarzyło się naprawdę.


A życie pisze ponoć najlepsze scenariusze.


Ale przecież nie tylko filmy można oprzeć na faktach. Tak samo jest z serialem, scenariuszem teatralnym czy książką. A jeżeli chodzi o książki to w przekazywaniu historii opartych na faktach bezkonkurencyjnie królują reportaże.

Dlatego też sięgnęłam po zbiór reportaży Polskiego Radia autorstwa Hanny Bogoryji-Zakrzewskiej i Katarzyny Błaszczyk.


O czym opowiadają te reportaże? Nie ma jednej obranej tematyki. Autorki wchodzą do galerii, gdzie nastoletnie dziewczyny są w stanie uprawiać seks za nowy telefon czy przejażdżkę samochodem. Spotykają się z mężczyzną, który został brutalnie pobity i stracił pamięć. Został bezdomnym. Tylko żona nie ustawała w jego poszukiwaniach. Wysłuchują historii matki umierającej na raka i mężczyzny, który chciał pomóc, a został oszukany. Razem z dwoma kobietami szukają zabitych przez okupanta mężów i śledzą historię Anny Zielińskiej (Berezowskiej), która pragnie zrozumieć co się stało w przeszłości.


Każdy znajdzie w tych historiach choć jedną dla siebie.


Wachlarz różnorodnych tematów sprawia, że pozycja ta może zostać w głowie na bardzo długo. Nie można się też nudzić podczas czytania. Bo reportaże nie są długie, ale niesamowicie treściwe. Wystarczy krótki opis, kilka zdań, by czytelnik poznał bohaterów i w jakiś sposób się do nich ustosunkował. To nie reporterka narzuca swoje poglądy, a zmusza do wyrobienia własnych, zastanowienia się.


Praca tych dwóch kobiet jest niesamowita.


Wchodzą wszędzie gdzie się da i to w tym pozytywnym sensie. Szczególnie można to zauważyć w pierwszym reportażu „MIŁOŚĆ NA SPRZEDAŻ”, gdzie autorka rzeczywiście głęboko wchodzi w temat. Jej zadaniem nie jest tylko opisanie zagadnienia, a zrozumienie go. Dlatego idzie do galerii, do szkoły, organizuje spotkanie z reporterem udającym sponsora. Widać jej zaangażowanie, chęć przedstawienia tematu takim jaki jest on naprawdę.

Profesjonalizm reporterek ukazuje szeroki kontekst poruszanych problemów, a ludzka strona, którą też wielokrotnie ukazują, pozwala czytelnikowi lepiej zrozumieć temat.


Zawsze myślałam, że reportaże są „suche”. Że to krótkie opowiadanie o jakimś przykrym wydarzeniu, które pozostawia dziurę w sercu i uczucie bezsilności.

I tak, i nie.

Bo nie ma tu czasu i miejsca na długie, poetyckie opisy. W reportażu nie są one potrzebne. Nie potrzeba też wiele czasu spędzić z bohaterem, by go polubić. To się wie od razu. Dlatego, po przeczytaniu tych reportaży nie uważam już tego gatunku za „suchy”. Teraz powiedziałabym raczej „krótko, zwięźle i na temat”.

Jednak nie mogę zaprzeczyć, że niektóre z historii zostawiają dziurę w sercu. Ale to wszystko życie. Ten ból, gniew, strach i niesprawiedliwość są prawdziwe. Więc nie można powiedzieć, że to wada tej książki.

Ona miała przekazywać właśnie takie emocje.

A z drugiej strony czułam się jakoś pokrzepiona po przeczytaniu tego. Gdzieś w ludziach jest dobro i życzliwość- trzeba tylko trochę poszukać. Los jest czasem sprawiedliwy, czasem nie, ale trzeba to po prostu przyjąć.

Walczyć lub się poddać.


Czy były jakieś minusy? Niewiele. Jedynym co trochę mi nie pasowało było to, że na tylnej okładce mowa o powrocie do starych bohaterów. I tak oczywiście jest, ale dość ogólnikowo. Wolałabym aby ta część była bardziej rozbudowana, pełniejsza. Bo naprawdę zainteresowały mnie ukazane historie i chciałabym poznać ich ciąg dalszy. Ale Wam może to wcale nie przeszkadzać.

Mam nadzieję, że nie przeszkodzi i jednym tchem pochłoniecie cały świat tej książki, w której to wszystko zdarzyło się naprawdę.


ree

__________________________

*Opis na tylnej okładce

 
 
 

Commentaires


  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Facebook
  • Instagram

©2019 by Bezkrytyczne Recenzje. Proudly created with Wix.com

bottom of page