Recenzja Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz Gayle'a Formana
- Ola Paradowska
- 9 sie 2020
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 5 sie 2023

Skoro lato już w pełni, a razem z nim czas wakacyjnych miłości porozmawiajmy sobie o romansie. Jednym, a jednak w dwóch częściach, które zdobyły zaszczytne miano bestselerów swoich czasów. Było o nich naprawdę głośno, zostały przetłumaczone na kilkanaście języków, powstał nawet film.
Czy jednak zasłużenie? I czy jest to literatura, która może zadowolić starszego czytelnika? Sprawdziłam to i dziś podzielę się z Wami moimi przemyśleniami.

Część pierwsza: Zostań, jeśli kochasz
Główną bohaterką książki jest Mia. Dziewczyna żyje sobie gdzieś w Ameryce i wiedzie swoje życie- ma rodzinę, chłopaka i wielką pasję, jaką jest gra na wiolonczeli. Ma swoje problemy i troski, ale zdawać by się mogło, że wszystko zmierza w dobrą stronę.
Do czasu. Mia z rodziną mają wypadek samochodowy, który na zawsze zmienia życie dziewczyny. Pogrążona w śpiączce przemierza korytarze szpitala (w duchowej formie?) i musi podjąć decyzję czy chce nadal żyć czy odejść, zapominając o bólu.
Temat nastoletnich problemów, życia i śmierci jest naprawdę ciekawy i dość często poruszany. Młody bohater staje nagle na granicy dwóch światów nie wiedząc jak powinien się zachować. To temat, który można by eksplorować pod różnymi kątami.
Jednakże nie zrobiono tego. Książka została wydana w 2009 roku i byłam pewna, że jest to pierwsze dzieło autorki (choć się myliłam). Czemu? Ponieważ Zostań, jeżeli kochasz nie wykorzystuje swojego potencjału.
Nie ma w tej książce pogłębionej psychologii, poważnego rozważania o życiu i śmierci. Bohaterka chodzi po korytarzach szpitala, coraz to bardziej załamana i przybita, aż podejmuje (dość przewidywalną) decyzję i książka się kończy. W to wszystko wplecione są wspomnienia, które są dość ciekawe, ale też niezwykle przewidywalne. To książka na jedno posiedzenie, 3-4 godziny czytania, o której prawdopodobnie szybko zapomnę. Nie mówię, że jest to książka zła. Jest po prostu średnia.
Czy może być to lektura dla młodszego, mniej wymagającego czytelnika? I tak i nie. To zależy od dziecka. Bo myślę, że 12-14 latka mogłaby się zachwycić Zostań, jeżeli kochasz. I gdyby to była książka dla młodszych dzieci to inaczej bym ją oceniła. Ale autorka dużą część stron poświęca na wypadek samochodowy, gdzie dość dokładnie opisuje obrażenia, na pożądanie pomiędzy bohaterką i jej chłopakiem, na inne, dorosłe sprawy. Zwyczajnie bałabym się dać tą książkę młodszej, delikatnej dziewczynce, bo mogłoby być to dla niej za mocne. A odrobinę starszy czytelnik może być niezadowolony niewykorzystanym potencjałem. Więc ciężko mi powiedzieć dla kogo to książka.
To taki średniak na dłuższą podróż czy chwilę relaksu. Takie książki też są potrzebne. Co nie znaczy, że są rewelacyjne.

Część druga: Wróć, jeśli pamiętasz
Akcja książki toczy się kilka lat po wypadku dziewczyny. Drogi jej i Adama rozeszły się. On jest rockmanem, ona wiolonczelistką. Żyją i pracują z dala od siebie, w innych światach. Jednak Adam wciąż żyje przeszłością. Jego życie stacza się coraz bardziej, a on wciąż rozpamiętuje przeszłość pytając siebie czy mógł zrobić coś inaczej. Pewnego wieczoru drogi jego i Mii się krzyżują i młodzi przez tą jedną noc mają szansę uleczyć swoje stare rany.
Powieść, mimo, że wydana jedynie 2 lata po pierwszej części, jest dużo lepsza.
Wiele się w niej dzieje, zdarzenia są dość zaskakujące i, mimo przewidywalności, naprawdę dobrze się czyta tą historię. A czego to wynika? Po pierwsze; zmieniono narratora. Uważam, że Adam dużo lepiej sprawdził się w tej roli i to jako człowiek, a nie duch (?) chodzący po korytarzach szpitala. Psychologia postaci jest tu zarysowana prosto, ale dość wyraźnie. Rozumie się tego bohatera, choć potrafi być irytujący. Jego zachowanie da się jednak wytłumaczyć wcześniejszą traumą.
Po drugie; w tej części coś się dzieje. Wydarzenia ciekawią, tak samo w czasie rzeczywistym, jak i wspomnienia. Role zostały obrócone i to teraz Adam jest kimś kto potrzebuje pomocy. Kimś zamkniętym i skrzywdzonym. A Mia? Ona zdaje się być zagadką i to w przyjemny sposób zachęca do czytania.
Po trzecie; to już historia dla dużo starszego czytelnika. Bohaterowie bardzo dużo palą, piją, uprawiają przygodny seks i cierpią na zaburzenia lękowe. Bywają wściekli, wyzywają się i robią nieodpowiedzialne rzeczy. Na pewno nie dałabym tej książki w prezencie małej dziewczynce.
Uważam, że jest to książka young adult, mniej więcej w przedziale 15-18 lat. Ta część dużo lepsza od pierwszej i widać jak twórczo rozwinęła się autorka. Jednak nadal nie powiedziałabym, że jest to literatura wybitna. To kolejny średniak, choć o stopień lepszy.
Muszę jednak pochwalić tytuły i okładki. Uważam, że bardzo pasują do treści książek i są naprawdę estetyczne. Szczególnie pierwsza, która kiedyś była moją wielką inspiracją, gdy tworzyłam okładki dla siebie i innych (na wattpada ☺). Tłumaczeń tytułów trochę nie rozumiem:
Oryginalnie: If I stay,
W Polsce: Zostań, jeśli kochasz,
Oryginalnie: Where she went,
W Polsce: Wróć, jeśli pamiętasz.
Ale, po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że są to całkowicie trafne tytuły, choć inne niż angielskie. Jednakże pasują do tych książek i oddają ich sens. Do tego, po takim tytule, od razu widać, że jest to romans. Nikt nas nie okłamuje. A to się ceni. Mimo, że moja recenzja może się wydawać nieprzychylna, mam nadzieję, że Wam te powieści bardziej się spodobają. A jeżeli czytaliście to napiszcie w komentarzu tu lub na Instagramie jak oceniacie książki Gayle Forman.
Życzę dużo cienia w ten gorący czas.
Comments