Książki, które zmienią Twoje życie? 🤔- ''7 nawyków'', ''Jesteś spokojem'', '' Trening Ikigai''
- Ola Paradowska
- 20 mar 2021
- 6 minut(y) czytania
Czy kiedykolwiek w sylwestra postanowiłeś, że ''w tym roku zmienię swoje życie na lepsze''? Albo, po ciężkim, wykańczającym wręcz okresie pomyślałeś, że ''muszę zmienić swoje życie''?
Jeżeli tak to zapewne sięgnąłeś po jakąś pomoc. Oczywiście najlepiej byłoby się udać do specjalisty (psychologa), bo jest to osoba, która najbardziej kompleksowo naprowadzi Cię na odpowiednie tory. Jednak, z wielu powodów, psycholog nie jest wyborem numer jeden większości ludzi, dlatego łatwiej sięgnąć po jakiś motywacyjny film czy... książkę.
I tu małe wtrącenie- jeżeli lubisz coaching w jego typowej postaci, to w porządku. Super, że znajdujesz w tym motywację! Jest wiele książek i kursów, które na pewno Ci pomogą.
Ale to nie będą te książki.
Ponieważ osobiście uczulona jestem na ten tradycyjny ''coaching'', w którym trener dużo krzyczy, klnie i żąda. ''Wstawaj o 4 i biegaj 10 km, inaczej nie osiągniesz sukcesu'' czy ''Rusz leniwą dupę, a będziesz mógł wszystko''- takie teksty sprawiają, że tylko przewracam oczami. Jeżeli Wy też to chętnie zaproszę Was do recenzji tych trzech książek, które pozwolą Wam zmienić swoje życie, a przy tym zachować równowagę psychiczną i zdrowy sen. ☺
Stephen R.Covey ''7 nawyków skutecznego działania''

Jeżeli interesujecie się polepszeniem jakości Waszego życia to zapewne słyszeliście o tej książce. Sprzedała się ona w ponad 20 milionach egzemplarzy, a jej autor został umieszczony na liście najbardziej wpływowych ludzi Ameryki według tygodnika ''Time''. Co ma w sobie ta książka, że nazywa się ją nawet ''biblią współczesnego człowieka''?
Muszę Wam powiedzieć, że największą wadą tej książki jest jej tytuł. Uważam, że jest dość pretensjonalny i mój wrażliwy nos wyczuł w nim szczyptę coachingu.
Nic bardziej mylnego.
Mimo tego, że książka ta ma w tym roku 25 ''urodziny'' zawarte w niej porady i nawyki są niezwykle aktualne. Przedmowa wyjaśnia nam pewne zachowania, których powinniśmy się wystrzegać. Rzeczy, które nas krzywdzą, a zostały tak znormalizowane iż już ich nie zauważamy. A jeżeli nawet zauważymy to nie wiemy co z tym zrobić.
Ta książka stara się pomóc w rozwiązaniu tych problemów.
Kolejne siedem rozdziałów to kolejne nawyki, które możesz znać. Nie są to rzeczy całkowicie nowe, takie, po których otworzysz usta ze zdziwienia. I może właśnie na tym polega uniwersalizm tej książki. Podaje ona prawdy, o których łatwo zapomnieć w codziennym zabieganiu, które gubimy bezpowrotnie w ciągu życia. Wracają do nas, gdy umiera ukochana osoba lub nasz świat rozpada się na kawałki. Wtedy jest już za późno.
Kolejne rady są całkiem logiczne, ale nie banalne. To ogromna zaleta tej książki. Tak samo jak jej język- wyważony, zrozumiały dla każdego i trafiający w sedno problemu. ''7 nawyków skutecznego działania'' nasycone jest także wieloma anegdotami, które pozwalają na lepsze zrozumienie tematu oraz wykresami, które dla wzrokowców (takich jak ja) są nieocenioną pomocą.
A, gdyby tego było mało, autor bardzo empatycznie podchodzi do drugiego człowieka. Zwraca uwagę na pewne ograniczenia, hamulce, które sprawiają, że nie możemy wszystkiego. Zmiana swojego życia o 180 stopni może być naprawdę szkodliwa jeżeli podejdziemy do tego źle. Dlatego autor nie zmusza, a zachęca. Pokazuje drogę i stara się piętnować zachowania, a nie ludzi.
Taka spokojna, samorozwojowa droga do lepszego życia to skarb dla zagubionych w codzienności ludzi. Tylko trzeba do tego podejść z otwartą głową i pamiętać cały czas o tym żeby szanować siebie i innych. To już pierwszy krok w stronę lepszego życia.
Czy ta książka realnie mi pomogła?
Po jakimś czasie od przeczytania i wcielenia w życie zawartych w książce porad (bo bez tego nic się nie zmieni) wracam do Was z przemyśleniami na ten temat.
Odpowiadając na pytanie: Tak, ta książka mi pomogła. I to chyba najmocniej ze wszystkich, jakie Wam tu przedstawiam.
Powoli wdrażam w życie kolejne zasady. Najmocniej pomogło mi zrozumienie eksperymentu ''stara i młoda kobieta'', budowania bankowych kont emocji i zasada ''najpierw zrozum, potem postaraj się być zrozumiały''.
I powiem Wam, że rezultaty są naprawdę dobre. Polepszyłam stosunki z kilkoma osobami, rzadziej się kłócę i rozumiem lepiej innych.
Myślę, że ta książka, na dłuższą metę naprawdę zmieni coś w moim funkcjonowaniu. Nie wywróci mojego życia o 180 stopni, ale sprawi, że trochę łatwiej będzie mi się żyło.
Bardzo polecam Wam tą książkę, szczególnie jeżeli potrzebujecie stopniowego rozwoju.
Paulina Młynarska ''Jesteś spokojem''

Ta pozycja jest całkowicie inna od poprzedniej. Specjalnie wybrałam właśnie ją, aby każdy odnalazł w tej recenzji coś dla siebie.
Paulina Młynarska może być Wam znana z telewizji, prasy czy z desek teatru. Ta szeroko uzdolniona kobieta żyła przez długi czas na wysokim C. Wydawać by się mogło, że ma wszystko- pieniądze, sławę, wpływy, życie, o którym większość z nas nie może nawet marzyć.
A jednak nie była szczęśliwa.
W swojej książce opowiada o traumatycznym dzieciństwie, o życiu samotnej matki i tym, jak telewizja fałszuje obraz rzeczywistości. I, mimo tego, że jej życie tak różni się od życia ''zwykłego wyjadacza chleba'' to w jej opowieści odnalazłam siebie. Często zdruzgotaną rzeczywistością, często milczącą w cierpieniu, niosącą ze sobą bagaż przeżyć i schematów, które często mnie przerastają.
Też tak miewasz?
W takim razie to książka dla Ciebie.
Autorka poświęca wiele czasu własnej biografii. Czy to jednak źle? Uważam, że nie. Czuć, że potrzebuje to z siebie wyrzucić, opowiedzieć swoją historię we właśnie takiej książce. Swoje przeżycia traktuje jako przykład, który nawiązuje do głównego wątku tej książki.
Czyli jogi.
Bo Paulina Młynarska wie o niej bardzo dużo. Zabiera ze sobą kobiety do krajów Azji, by wspólnie praktykować jogę. Nie ma to jednak na celu zrzuceniu zbędnych kilogramów, by później chwalić się ciałem modelki. Nie jest to też kierowane modą czy chęcią zaimponowania komuś.
Kobieta promuje jogę, ponieważ ta pozwoliła jej odnaleźć równowagę.
I uważam, że to jest najsilniejszy i najbardziej zaskakujący aspekt tej książki. Zabiegana, zmęczona i poobijana życiowo osoba odnajduje spokój i szczęście. Zmienia swoje życie, w końcu szczerze uśmiecha na zdjęciach. Właśnie tego poszukuję!
A autorka wskazuje nam drogę, którą możemy podążać, by odnaleźć własny spokój.
O samej jodze jest tu naprawdę sporo. Wiele z tych rzeczy jest całkowicie przemilczane w filmach o tym jak ''Joga zmieniła czyjeś życie'' czy nawet w samych praktykach. Czytelnik dowiedzieć się może o różnych odmianach jogi czy jamach i nijamach. Otrzyma cenne wskazówki jak wybrać swojego nauczyciela jogi i czego się wystrzegać. Uważam, że jest to niezwykle pomocne dla początkujących, którzy chcą wiedzieć więcej, a nie tylko wykonywać ćwiczenia (nie żebym coś miała do ćwiczeń).
Ta książka to coś dla osób, które interesują się rozwojem duchowym. Wprowadza i nakierowuje nic nie rozkazując, a jedynie pomagając. Jest też niezwykle empatycznie napisana, z całą wyrozumiałością dla ludzi- tych słabych i tych zawsze silnych. Bardzo dobrze też opowiada o życiu autorki i podejściu do własnego ciała.
To kawałek feministycznej, ciałopozytywnej i dobrej literatury.
Czy ta książka naprawdę mi pomogła?
Od kilku miesięcy (około dwóch i pół) uprawiam regularnie jogę. Medytować zaczęłam dużo wcześniej, jakoś ponad rok temu, gdy zaczęła się pandemia.
I powiem Wam, że bardzo mi to pomaga.
Książka ''Jesteś spokojem'' nie zrewolucjonizowała mojego życia. Ale na pewno zachęca mnie do praktyki jogi i do zwrócenia uwagi na jej głębszy, metafizyczny sens. To naprawdę pomaga mi na co dzień być spokojniejszą i lepszą osobą. Gdy, po ciężkiej nocy lub jeszcze gorszym dniu praktykuję na moim dywanie w wyciągniętym dresie czuję się po prostu dobrze. A to bardzo, bardzo dużo.
Na prawdę polecam Wam tą książkę, jeżeli jesteście zainteresowani tą tematyką. A nawet jeżeli nie to też po nią sięgnijcie- a nuż się zainteresujecie?
Hector Gracia, Francesc Miralles ''Trening Ikigai; Japońska sztuka codziennej radości''

Jeżeli jesteście dłużej na blogu to na pewno zauważyliście moją fascynację krajami Azji. To teraz dość modny i nośny temat- od Koreańskiej pielęgnacji zaczynając, a kończąc na filozofii i jodze. Czego więc możemy nauczyć się od naszych dalekich sąsiadów? Czy znaleźli oni sposób na lepsze życie?
Ta książka całkowicie różni się od pozostałych dwóch. Jest to kontynuacja poprzedniej książki tych autorów, którzy już raz wyruszyli w podróż po Japonii, by zbadać sekret długiego, dość szczęśliwego życia tamtejszych seniorów. Całą tą wiedzę zbierają w kompendium dla ludzi, którzy chcą osiągnąć zawodowy oraz osobisty sukces.
''Trening Ikigai'' to specyficzny kawałek literatury. Bardzo mało tu teorii, bardzo wiele praktycznych ćwiczeń. Czasem można mieć wrażenie, że wręcz za wiele i za mało opisanych, ale można potraktować to wybiórczo- stosować się tylko do przydatnych dla nas w danym czasie środków i metod. Jest to szerokie spektrum ćwiczeń, które realnie i, co ważne, szybko mogą wpłynąć na poprawienie stanu naszego życia. Niektóre rady są dość znane, o innych czytelnik ma szansę dowiedzieć się po raz pierwszy.
Kolejne kroki samodoskonalenia są dość krótko opisane i poparte obrazowymi przykładami. Język książki jest przystępny, nie trzeba obawiać się granicy kulturowej. Nie jest to bowiem książka o samej Japonii czy jej kulturze, a raczej luźno powiązany zbiór pomocnych ''trików'', które mogą zwiększyć poziom życia.
Tą książkę mogłabym polecić więc tym, którzy chcą w krótkim czasie osiągnąć sukces i pragną praktyki, działania i wielu ćwiczeń.
Czy ta książka naprawdę mi pomogła?
Szczerze to nie.
Dlaczego więc ją polecam?
Bo wiem, że może pomóc Tobie.
Ja po prostu nie jestem targetem tej książki. Nie interesuje mnie (na razie) osiąganie niezwykłych sukcesów w krótkim czasie. Ale to nie znaczy, że książka jest zła czy bezużyteczna.
Uważam, że może bardzo pomóc jeżeli jesteś w stabilnym, dobrym miejscu swojego życia. Jeżeli jest dobrze, ale Ty chcesz żeby było lepiej.
Dlatego nie odradzam ''Treningu Ikigagi''. Spróbuj sam i przekonaj się czy to książka dla Ciebie.
To już wszystkie książki, które chciałam Wam polecić.
Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w następnej recenzji!
Comments