top of page

''Imperium'' Kapuścińskiego czyli kawał świetnej literatury nie tylko o ZSRR


ree

Dziś znów rozpłynę się nad jakąś książką. Lubicie to prawda? ☺ Ja uwielbiam. Tym bardziej, że rok temu, w mojej top'ce najlepszych książek znalazło się ''Nie ogarniam świata'' czyli wywiad rzeka z Kapuścińskim. Urzeczona mądrością i elokwencją tego człowieka postanowiłam przeczytać jakieś jego dzieło. I tak trafiłam na ''Imperium''.


Już od początku autor buduje z czytelnikiem pewną relację, pozwala mu na zobaczenie tego, co w reportażach najczęściej jest ukryte- osobę samego pisarza. Kapuściński bez owijania w bawełnę ukazuje nam świat, w którym dorastał. Świat głodu, brudu, wiecznego lęku i bezsilności. Świat, w którym przemierza się wiele kilometrów na piechotę po lodowej pustyni. Świat, w którym dzieci chcą się najeść samym zapachem potraw.

Świat, w którym przychodzą po człowieka w środku nocy i wiozą hen, w środek Syberyjskiej zimy.

Wstęp ten sprawił, że zaczęłam się obawiać. Czy to będzie taka książka? Epatowanie bólem i cierpieniem to to, czego nie cierpię najbardziej.


Na szczęście autor nie przesadził i nie sprawił, że jego książka ocieka wręcz drastycznymi opisami. Wręcz przeciwnie. Nie potrzeba rozlewu krwi, by wzbudzić emocje. Wystarczy dziewczynka skacząca przez kałuże w jakimś Syberyjskim miasteczku, która opowiada mężczyźnie o swoim życiu.

Kapuściński to wie.

Dlatego ''Imperium'' łączy w sobie historię ZSRR i zwykłych obywateli. Autor potrafi w niesamowity sposób opisać zarówno jedne jak i drugie. Ciekawie i angażująco przedstawia dzieje ZSRR ukazując przy tym swoją ogromną wiedzę i przygotowanie. A w spotkaniach z ludźmi?

Tutaj Kapuściński rozwija swój wachlarz możliwości.

Bo każdy człowiek wnosi coś do tej historii. Każdy staje się, w pewnym stopniu, symbolem miejsca, gdzie się znajduje. Bo to Ci ludzie tworzyli ''Imperium'', a ''Imperium'' stworzyło ich.


Naprawdę zaskoczyło mnie jak sensacyjny może być momentami reportaż. Bo autor najpierw musi dostać się do danych osób, a nie jest to takie proste. Jedzie gdzieś pod przykrywką, obserwowany, z nielegalnymi papierami, raz nawet podszywając się pod radzieckiego pilota. Z zapartym tchem czytałam o tym, jak wiele razy wywinął się śmierci praktycznie o włos. Bo wtedy w państwie Radzieckim można było ponieść śmierć za dosłownie wszystko.

I, gdy w końcu Kapuściński dociera do danych osób, wtedy całkowicie skupia się na ich historii.

Ci ludzie, zamknięci w tym dziwnym systemie, nie mieli często innej szansy na zabranie głosu niż rozmowa z kimś z zewnątrz. Dlatego mówią, pokazują, tłumaczą. I opowieść ta staje się czymś więcej niż ich własną historią. To historia odwiecznego losu człowieka samotnego wobec systemu. Opowieści te przypominały mi bardzo los głównego bohatera ''Roku 1984'' Orwella.

Tam też człowiek walczył z systemem, z którym nie mógł wygrać.

Nie wszyscy bohaterowie Kapuścińskiego tacy są. Niektórzy dali radę wejść z ten system i żyć w nim w miarę spokojnie. Ich niechęć do jest ogromna, ale to jedyny system, jaki znają. Dlatego żyją w nim, a ich opowieści są tak niezwykłe i fascynujące. Czasem zdają się być niewiarygodnie bliskie...


Język Kapuścińskiego, jego szeroka wiedza i sposób opisywania sytuacji łączą się w jedną całość, która buduje przed nami wizję ZSRR, jako państwa zimnego, surowego, czasem okrutnego, ale logicznego. Autor nie kieruje się stereotypami na temat Rosji, a potrafi wytłumaczyć i uzasadnić problemy, z którymi musi mierzyć się to państwo. Tłumaczy nawet mentalność tych ludzi, a nie jest to sprawa łatwa.


I, gdy kończyłam lekturę ''Imperium'', zdałam sobie sprawę, że to książka nie tylko o ZSRR. Jest w niej coś ponadczasowego. Może dlatego, bo to historia o życiu, cierpieniu i szczęściu? Albo o ludziach, systemie i władzy? O maleńkości i wielkości człowieka jednocześnie?

Nie jestem w stanie odpowiedzieć.


''Imperium'' zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie, zadziwiło mnie i zaszokowało. Autor potrafi operować słowem jak malarz pędzlem, ukazując nam obrazy i miejsca, o których tak niewiele się mówi. Do tego sam jest człowiekiem porywającym, piekielnie inteligentnym, który jest w stanie poświęcić wszystko dla sprawy. Jego rozmowy z ludźmi, zaangażowanie i próba oddania Związku Radzieckiego stworzyły dzieło o którym będzie się jeszcze długo mówiło.



Psyt... zapraszam na instagrama (_bezkrytyczne recenzje_) i facebooka ☺

 
 
 

Kommentare


  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Facebook
  • Instagram

©2019 by Bezkrytyczne Recenzje. Proudly created with Wix.com

bottom of page